Aż głupio przyznać się że mimo wielu lat wycieczek w najwyższe góry w Polsce w Pieninach byłem pierwszy raz w życiu! Fajnie podziwiać Tatry z dalszej perspektywy, a same Pieniny i Gorce mniej zatłoczone, przestrzenne i bardzo bardzo malownicze! Chyba wrócimy tam zimowo na skiturach!! Przez ostanie 10 dni byliśmy na rowerowej przejażdżce w Czerwonym Klasztorze, oraz na 5 pieszych wycieczkach miedzy innymi na Lubaniu, Turbaczu, Wysokiej oraz w dolinie 5 stawów w Tatrach. Łącznie ponad 60 km na nogach, w 5 nowych schroniskach. I tak kończą się moje wakacje! W drugiej połowie sierpnia wracam do pracy projektowej i 8 sesji zdjęciowych zaplanowanych jeszcze przed wyjazdem.